sobota, 3 listopada 2012

O wszystkim i o niczym

O wszystkim i o niczym.

O to mój kolejny wyczyn.
Ta piosenka jest o wszystkim i o niczym.
I bez przyczyn.
Szukam czterolistnych koniczyn. /x2

 Przedstawiam wam rhesusa.
Jego tekstów nie ruszaj.
O to moje prawdziwe wejście.
Moje wielkie nadejście.
O to mój początek.
 Sława to nie główny wątek.
 I nie czekajcie na koniec.
Bo przeczekacie moment.
Mego upadku.

 I w dodatku.
Nikt nie dostanie spadku.
Chociaż to żadna strata.
Bo nie ominie cie zapłata.
Za pomoc jakiej mi udzieliłeś.
Za to że mnie z niczym,
nie wypędziłeś.
Rhesus nie zapomina.
Rhesus tylko rozkminia.

O to mój kolejny wyczyn.
Ta piosenka jest o wszystkim i o niczym.
I bez przyczyn.
Szukam czterolistnych koniczyn./x2

 Gadam o wszystkim.
Przynajmniej się staram.
Zrobić coś z talentem.
A talent mam do entej. 
Lepiej się trzymaj z daleka.
Bo dostaniesz pięści mej pięć deka.
Bez echa spłoniesz.
Jak tytanic zatoniesz.
A ja poprawie kołnierz.
Wyjdę stąd i zwolnie.
I będę szedł mozolnie.
W kierunku wybranym dowolnie.
Powolnie wyruszę ku przygodzie.
Nie zależnie czy w deszczu czy pogodzie.
Pewnie przydadzą się łodzie.
Na różne powodzie. 
I napisane będzie w dowodzie.
Nigdzie nie zameldowany. 
Przez świat chodzę wiecznie najebany.
Problemami dojebany.
Jednak idę z uśmiechem.
Bez uśmiechu zalicze glebe.
A potem znowu się najebie.

O to mój kolejny wyczyn.
Ta piosenka jest o wszystkim i o niczym.
I bez przyczyn.
Szukam czterolistnych koniczyn.

 O to mój kolejny wyczyn.
Jednak nie jest o niczym.
Jednak nie jest o wszystkim.
Jest o mnie.
Tylko trochę monotonnie. /x2

2 komentarze: