sobota, 10 listopada 2012

Gruzy mego świata

O to mój świat legł w gruzach.
Utopiłem się we własnych myślach, marzeniach.
Nikt mnie tutaj nie docenia.
Nikt mnie tutaj nie ocenia.
Nikt mi również nie życzy powodzenia. 
Idę przez gruzu mego świata.
Nie chcę robić z ciebie kata.
Teraz  wokół unosi się smutku poświata.
Szczerze mówiąc koło chuja mi to lata.
Nie wiem po co ta debata.
I tak odegram się na wszystkich nie ma bata.
Odzyskam coś co nazwałem "zapłata".
Coś co nazwałem zemstą.
Kurwa!
Chyba zgłupiałem do reszty.
Przecież niedługo odbędzie się sąd ostateczny. 
Zostanie jeden władca bezsprzeczny.
U mnie chociaż gruzy pozostały.
Tutaj nie zostanie nic wy koniowały.
I już się nie zrespisz.
No ty chyba ze mnie kpisz.
Myśląc, że się odrodzisz.
Myślą taką swojej głupoty dowodzisz.
I z taką myślą odchodzisz.
Stoję sam pośrodku moich marzeń.
Co się stanie jeszcze się okaże.
Nikogo zaufaniem nie darze.
Swoich "gruzów" nikomu nie pokaże.
Na nic zdadzą się wam ołtarze.
Ani wasze modły.
Niczego nie dowiodły.
Każdy kształt stanie się obły.
Dobra jebie mnie to.
Nie uklęknę przed żadną kobietą.
W końcu jest rymokletą.
Wszystkich nas do nieba odwiozą lawetą.
Teraz już wiem.
Nieważne jak się będę starał.
I tak swoje zęby zjem.
Mam nadzieje, że to sen.
Jestem dla każdego miły.
Aż można dostać kiły.
Jeśli się czegoś bać to tylko piły.
Już wiem, że każda droga prowadzi do mogiły.
Kobiety same się nie wydupczyły.
To chłopak niby taki miły.
Ale to nie on jest winny,
A ja to co?
Ja zostałem inaczej wychowany.
Już na starcie byłem przegrany.
Zakazami dojebany.
Teraz mózg mam rozjebany.
Ciągle otwierają się moje rany.
To już koniec mój świat jest zalany.
Mój plan nie został wykonany.
 Mój świat już umarł.
Ja mam lekkie opóźnienie. 
Pozostaje mi już tylko mówienie.
Ale czekaj!
Może przez mój świat popłynie rzeka .
Może się tego doczekam .
A ja razem z prądem uciekam.
Razem z prądem popłyne.
Może odkryje Nowy Wspaniały Świat.
Tutaj każdy będzie za pan brat .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz